Jak tam było u łomiankowskich harcerzy na obozie?
Jak co roku, w ramach Harcerskiej Akcji Letniej harcerze i zuchy z Szczepu 444 Drużyn Harcerskich i Gromad Zuchowych „Trzy czwórki” z Łomianek organizowali Obóz Harcerski i Kolonię Zuchową.
Jak tam było u łomiankowskich harcerzy na obozie?
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10957_g.jpg)
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10958_g.jpg)
Po przyjeździe na teren obozowiska, czekała nas dość trudna i męcząca praca podczas pionierki obozowej. Jest to czas, kiedy budujemy sobie prycze (łóżka obozowe), kombajny (takie jakby szafki) oraz wszystkie urządzenia obozowe i wystrój obozu. Następnie, nawiązując do tegorocznej obrzędowości obozowej - cofnęliśmy się „nieco” w czasie i wcieliliśmy się w rycerzy, magów z czasów arturiańskiego Camelotu.
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10959_g.jpg)
Na początku w zastępach przygotowywaliśmy scenki opowiadające historie naszych niezwykle pomysłowych nazw, które pokazaliśmy innym obozom podczas koronacji króla Artura- w dniu otwarcia obozu. Niedługo po tym wykonywaliśmy ozdobne tarcze, jak na lud średniowieczny przystało, ale na całe szczęście nie musiały posłużyć nam do obrony naszego zamku. W miarę upływu obozu m.in. przygotowywaliśmy jadło nad ogniskiem, poznaliśmy techniki ukrywania się przed wrogiem, wykonywaliśmy ozdoby i grzechotki średniowieczne i wiele, wiele innych rzeczy.
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10960_g.jpg)
Mieliśmy również okazję dowiedzieć się, jak mieszkały plemiona przed powstaniem państwa polskiego, podczas wycieczki do Biskupina. Część trasy przebyliśmy kolejką wąskotorową ze Żnina, którą podróż wydawała się nie mieć końca.
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10961_g.jpg)
Inną ciekawą wycieczką, jaką mieliśmy okazję odbyć, było zwiedzanie Bydgoszczy. Wraz z przewodnikami dowiedzieliśmy się częściowo o historii miasta, zwiedziliśmy muzeum archeologiczne, płynęliśmy kanałami oraz większość z nas miała okazję pierwszy raz przepływać śluzą.
Wieczorami, po dniu pełnym wrażeń, nadchodziła chwila wytchnienia i jeśli na to pogoda pozwoliła, spotykaliśmy się przy ogniskach, by wspólnie pośpiewać, popląsać i miło spędzić czas.
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10962_g.jpg)
Natomiast nieco młodsi- nasze zuchy, zostały detektywami, którzy w trakcie koloni zgłębiali liczne tajemnice, rozwiązywały zagadki jak i poznawały niewyjaśnione historie. Z pomocą w tych zmaganiach przybyli do nich: Inspektor Gadżet, Różowa Pantera, Agent XXL oraz Doktor Watson. Ubawili się przy tym co nie miara i nauczyli się paru przydatnych umiejętności poprzez super zabawę.
![[obrazek]](/dokumenty/zalaczniki/1/1-10963_g.jpg)
Na koniec obozu, żeby tradycji stało się zadość, każdy z nas miał okazję znaleźć damę lub waćpana swojego serca i poprosić ją/jego o rękę, by później zaprowadzić wybrankę/wybranka przed ślubny ołtarz.
Niestety, wszystko co dobre (warty nocne również) szybko się kończy, tak też nasz kolejny wakacyjny wyjazd dobiegł końca. Ale nie smucimy się tym nadmiernie i oczekujemy następnych wakacji, a wraz z nimi następnego obozu i związanych z nim wielu przygód.
Zadanie współfinansowane ze środków Gminy Łomianki.
Dh. Maryś